Complete the form below to create your account

This will be your public name in the community
We need this to keep you informed about your account

Mandatory data.

Why you'll love MyOMSYSTEM

All members get access to exclusive benefits:

  • Member community
  • Register products
  • Extended warranty
  • Monthly newsletter

Wolność odkrywania, wolność tworzenia

Jak OM SYSTEM pomaga mi zbliżać się do natury

Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego sprzęt OM SYSTEM ma tak wielu zwolenników? Dlaczego niektórzy fotografowie, którzy przeszli na ten system, nieustannie zachwalają swoje nowe aparaty i obiektywy? Wybierzcie się ze mną na spacer w otoczeniu dzikiej przyrody, a wyjaśnię Wam, dlaczego zdecydowałem się na zmianę, jakie zdjęcia mogę robić nowym sprzętem, i co sprawia, że czuję się wolny zarówno pod względem twórczym, jak i fizycznym.

OM-1 • M.Zuiko Digital ED 150-400mm F4.5 TC1.25X IS PRO • 400 mm • 1/1600 s • F4.5 • ISO 250

Dlaczego fotografujesz?

Wspinam się na górę przed świtem, aby obserwować, jak słońce będzie powoli rozświetlać niebo nade mną i dolinę pode mną. Podążam ścieżkami zwierzyny głęboko w lasach na niesamowite spotkanie z łosiem. Z mojego punktu widzenia fotografia polega na doświadczaniu dzikiej przyrody w jej najczystszych formach — wszystko zaczyna się i kończy naturą. Szukając idealnego systemu fotograficznego dla siebie, powinniśmy przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie: „dlaczego fotografujesz”. Nie ma jednego idealnego aparatu, ale zrozumienie, dlaczego fotografujesz, to pierwszy krok do wyboru wyposażenia najlepszego właśnie dla Ciebie.

Nie urodziłem się fotografem. Odkąd pamiętam, na każdym etapie życia eksplorowałem naturę. Tak naprawdę do dzisiaj uważam się najpierw za miłośnika natury, a dopiero potem za fotografa. Fotografia służyła mi jako narzędzie do uchwycenia chwil, które przeżywam w dziczy, i dzielenia się nimi z szerszą publicznością w nadziei na zainspirowanie innych osób do poszukiwania osobistych relacji z naturą.

Ta idea miała duży wpływ na moje poszukiwania odpowiedniego systemu aparatów fotograficznych. Od początku szukałem sprzętu wystarczająco zaawansowanego, aby uchwycić ruchome obrazy, ale równocześnie wytrzymałego i lekkiego, który sprosta trudom wędrówki i przygody w otoczeniu natury. Ponadto chciałem mieć aparat, który dałby mi przewagę w uchwyceniu niezwykle rzadkich i trudnych do sfotografowania momentów, których tak niewiele osób ma okazję doświadczyć.

OM-1 • M.Zuiko Digital ED 150-400mm F4.5 TC1.25X IS PRO • 70 mm • 1/1250 s • F4.5 • ISO 200

Jak wybrałem OM SYSTEM

Był piękny wrześniowy dzień, kiedy po raz pierwszy znalazłem się na pokładzie wodnosamolotu, aby doświadczyć magii Parku Narodowego Katmai. Fotografowałem od pewnego czasu aparatem Canon i byłem w trakcie ostatniego etapu niesamowitej podróży na Alaskę, gdzie doskonaliłem swoje fotograficzne umiejętności, fotografując niektóre z najbardziej inspirujących zjawisk naturalnych na Ziemi. Wizyta w Katmai była kulminacją tej podróży — przeżyciem, na które tak długo czekałem.

Spędziłem trzy dni w pobliżu wodospadu Brooks Falls, obserwując olbrzymie niedźwiedzie brunatne przy ich codziennych czynnościach. Chociaż moim Canonem udało mi się zrobić kilka niesamowitych zdjęć, byłem zaintrygowany, gdy mój przewodnik podał mi swój aparat i zasugerował, abym go wypróbował. Był to E-M1 Mark II z obiektywem M.Zuiko 300 mm F4 PRO, który zapewniał mi pole widzenia 600 mm przy przysłonie f4, a do tego był nie większy niż bidon na wodę. Po dostosowaniu kilku ustawień (co okazało się łatwiejsze i bardziej intuicyjne niż się spodziewałem po aparacie, którego nigdy nie używałem) zrobiłem kilka zdjęć niedźwiedzia z upolowanym łososiem (patrz poniżej).

OM-1 • M.Zuiko Digital ED 150-400mm F4.5 TC1.25X IS PRO • 325 mm • 1/1800 s • F4.5 • ISO 800

Chociaż najpierw moją uwagę zwróciły małe rozmiary obiektywu, to bardzo szybko zakochałem się w całym systemie. Okazał się mieć olbrzymie możliwości, był bardzo intuicyjny, a zdjęcia, które nim robiłem, były po prostu zachwycające. Ostre, żywe i piękne obrazy zaczęły wypełniać moją kartę SD i musiałem zgrać z niej zawartość, by nazajutrz poprosić mojego przewodnika o ponowne pożyczenie aparatu. Wtedy odkryłem jeszcze kilka niesamowitych funkcji, które przekonały mnie, że to właśnie jest odpowiedni system fotograficzny dla mnie.

Z czasem jest tylko coraz lepiej

Wróciłem z Alaski zainspirowany zdjęciami, które udało mi się zrobić tak kompaktowym systemem, i praktycznie od razu sprawiłem sobie aparat OM SYSTEM. Kupiłem zregenerowany egzemplarz E-M5 Mark II z nowym obiektywem M.Zuiko 40–150 mm F2,8 PRO i regularnie wyruszałem na kolejne wyprawy, aby sprawdzić, co uda mi się stworzyć.

Chociaż zauważyłem, że rozmiar aparatu jest istotną zaletą, prawdziwe jej znaczenie uświadomiłem sobie dopiero wtedy, gdy zacząłem zabierać ze sobą dwa korpusy, trzy obiektywy i pozostały sprzęt fotograficzny w jednym małym plecaku. Zrezygnowałem ze statywu, ponieważ polegam wyłącznie na fantastycznej stabilizacji obrazu w korpusie aparatu OM SYSTEM. Zawsze wyobrażałem sobie, jak zabiorę dwa teleobiektywy kilkanaście mil w głąb dziczy, gdzie będę wspinał się po skałach, aby dotrzeć do rzadko odwiedzanych alpejskich jezior. I teraz to marzenie się spełniło: mogłem zabrać aparat ze sobą wszędzie, gdzie tylko chciałem. Ponadto, dzięki niesamowitej odporności aparatu na warunki atmosferyczne, byłem gotowy, by stawić czoła naturze we wszystkich jej formach.

Za każdym razem, gdy wyruszałem na wyprawę z aparatem OM SYSTEM, czułem się silniej zainspirowany. Bywałem w niezwykłych miejscach, w które do tej pory rzadko zabierałem ze sobą aparat, i zacząłem postrzegać świat inaczej, a w mojej głowie pojawiły się nowe pomysły na zdjęcia. Byłem wolny, bo mogłem spontanicznie wykorzystać każdą okazję do zrobienia zdjęcia. W miarę jak kontynuowałem praktykowanie swojego rzemiosła, doskonaliłem własną wizję tego, co chcę tworzyć i pokazywać poprzez fotografię. Szybko zdałem sobie sprawę, że najbardziej zależy mi na uchwyceniu intymnych momentów kontaktu z dziką przyrodą. W miejscach, które tak bardzo kochałem i które chciałem pokazywać, spotykałem zwierzęta, a one ożywiały te dzikie miejsca i wypełniały je magią. Opowiadając ich historie, miałem nadzieję zrobić coś na rzecz ochrony dzikiej przyrody. A z biegiem czasu przeszedłem na model OM-1, który znów na nowo zdefiniował dla mnie fotografię przyrody.

Niektóre niesamowite funkcje techniczne mojego OM-1 pozwoliły mi jeszcze lepiej uchwycić ulotne intymne chwile kontaktu z dziką przyrodą, których niewiele osób może doświadczyć na żywo. Takie funkcje, jak tryb Pro Capture — który za naciśnięciem migawki rejestruje całą serię zdjęć dokumentujących jedną chwilę — otworzyły przede mną całkiem nowe możliwości i pozwoliły mi stać się o wiele bardziej efektywnym w fotografowaniu. Nie czekam już, aż zwierzę spojrzy na mnie, by potem zagapić się i nie pstryknąć zdjęcia w odpowiedniej chwili! Nie wracam do domu z tysiącem zdjęć wody po wielu godzinach bezowocnego czekania, aż wyskoczy z niej ryba. Robię mniej zdjęć i skupiam się bardziej na chwili obecnej, przez co mogę skierować uwagę i energię na poszukiwania kolejnych tematów.

Z czasem zacząłem rozkładać funkcje tego aparatu na czynniki pierwsze. Wspomagane AI wykrywanie obiektów, tak zwierząt, jak i ptaków, pozwoliło mi skupić się na kompozycji bez obaw o ustawienie ostrości. Tryb AF gwiaździstego nieba wyeliminował problemy z nieostrością zdjęć astrofotograficznych. Live ND dał możliwość robienia długich ekspozycji w ciągu dnia bez użycia filtrów. Raz po raz napotykałem nową funkcję, która nie tylko wzbogacała możliwości wykorzystania aparatu, ale co ważniejsze, inspirowała mnie twórczo.

Ani przez chwilę nie pożałowałem wyboru. OM SYSTEM zostaje ze mną.

OM-1 • M.Zuiko Digital ED 150-400mm F4.5 TC1.25X IS PRO • 375 mm • 1/1000 s • F5.6 • ISO 200

Jakiego sprzętu dzisiaj używam

Odkąd po raz pierwszy wziąłem do ręki aparat OM SYSTEM, minęły trzy lata, a w międzyczasie fotografia przyrody i dzikiej zwierzyny stała się moim zawodem. W arsenale mam niektóre z najnowszych aparatów i obiektywów OM SYSTEM. Każdy z nich przyniósł moim zdjęciom świeżą perspektywę i więcej wyrafinowania. Oto, co pakuję do plecaka na każdą wyprawę:

  • OM-1 Mark II: najnowszy i najlepszy jak dotąd aparat OM System, przewyższający poprzednika pod wieloma względami (dokładności AF, rozmiaru bufora, trybu Live GND i nie tylko)
  • OM-1: ten korpus aparatu to mój drugi faworyt, tylko nieznacznie ustępujący Mark II
  • M.Zuiko 12–40 mm F2,8 PRO: mój ulubiony obiektyw do zdjęć krajobrazowych i fotopułapek
  • M.Zuiko 40–150 mm F2,8 PRO: mistrz wszechstronności, fotografuje dziką przyrodę i krajobrazy z wyjątkową ostrością i precyzją
  • M.Zuiko 150–400 mm F4,5 IS TC1,25X PRO: mój ulubiony obiektyw z zoomem do fotografowania dzikiej zwierzyny, ostry na wszystkich ogniskowych, z niesamowitym polem widzenia 1000 mm po dodaniu telekonwertera
  • M.Zuiko 150–600 mm f5,0–6,3 IS: niezrównany zasięg równoważny 1200 mm bez telekonwertera i nawet 2400 mm z telekonwerterem

OM-1 • M.Zuiko Digital ED 40-150mm F2.8 PRO • 60 mm • 1/500 s • F2.8 • ISO 800

Omawiane produkty:

About the author

Related Tags

Comments

More from ‘Wildlife’